Rozdział pierwszy.
Dochodziło już do godziny 15 gdy napisał do niej nieznany numer na gg , po chwili odebrała wiadomość .
- Hej to ja Marcin :*,
- Taa jasne bo uwierzę ! - odpisała z lekką ironią .
- No na prawdę to ja , chciałbym Cie przeprosić za tego esemesa , no wiesz którego tego na dyskotece . Nie wiem co w tedy w mnie wstąpiło ty chciałaś dobrze, a ja zachowałem się jak głupek przepraszam.
- Wow , czyżby wyrzuty sumienia !? . Tylko wiesz co ? na to jest już za późno , ja już sobie wszystko poukładałam i wiem że jesteś skończonym draniem .
- Ale Karolinko przepraszam ja już obiecuje w życiu już się tak nie zachowam , tylko proszę wybacz mi . :*
- Daj mi święty spokój ! . - W tej samej chwili go zablokowała , jej gorzkie łzy spływały po polikach . Do pokoju weszła jej matka.
- Karolina co się stało ? - spytała zmartwiona .
- Bo , bo ... - chwile nie mogła z siebie tego wyrzucić , aż wreszcie powiedziała , - Bo to wszystko jego wina . Matka o nic więcej nie pytała przytuliła ją i powiedział , że wszystko ułoży i będą wspominali te chwile ze śmiechem . Matka wyszła z pokoju zmartwiona , bardzo bała się o swoją córeczkę . Jednak ona rzuciła się na swoje łóżko i przytulając się do misia , którego właśnie od niego dostała . Wszystkie wspomnienia powracały jej z tamtego wieczora . Tylko te jedne ciągle miał przed oczami , tą chwile kiedy dostała od niego wspaniałego esemesa . Łzy same spadały na jej jasną cerę , nie mogła o nim zapomnieć . Następnego dnia postanowiła go odblokować, jednak przyszło jej do z wielkim trudem . Cały dzień czekała na wiadomość od niego miała jeszcze małą nadziej ze wszystko może się ułoży . I się nie myliła , on powiedział , że nie da jej spokoju dopóki się z nim nie pogodzi . To banale przecież ona i on to oddalone od siebie światy , jednak gdzieś na dnie serca oboje bardzo się kochali tylko nie potrafili tego z siebie wyrzucić , każde bało się odrzucenia . Kiedyś nawet ze sobą byli jednak okazało się , Marcin ma drugą na boku i na gg nie psiał on tylko jego była dziewczyna oczywiście Karolina nic o tym nie wiedziała . Gdy się dowiedział zaczęła kolnąć , palić i pić . Jej przyjaciele nie znali, jej od tej strony próbowali ja od tego odciągnąć jednak ona coraz to głębiej zagrzebywała się w te nawyki . Zapomniała o nim raz na zawsze jednak nie trwało o długo , gdy we wrześniu się spotkali jej miłość znowu powróciła , ale przecież ona nie mogła mu tego pokazać . Była wobec niego nie mila , arogancka , nawet gdy on łapa ją za talie i przytulał do siebie odpychał go . Nie chciała już nic do niego czuć , ale on bezczelnie robił jej nadzieje , że jeszcze mogą być razem . Ale już postanowiła, że nie będzie udawała ze jest dobrze bo tak nie jest , było jej z tym bardzo źle . Dzień po woli się kończył jeszcze przed zaśnięciem spytała swojej przyjaciółki co ma zrobić . Milena po chwili milczenia powiedziała żeby się z nim pogodziła ale nie dawała nadziei . W nocy nie mogła spać ,z boka na bok się przewracała , po chwili wstała z łóżka wzięła do ręki stary album . W pewnej chwili oglądania , jej powieki zaczęły opadać ze zmęczenia i udał się do łóżka .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz